Batoniki musli w mojej głowie powstały z potrzeby chwili. Na przystanku w kiosku kupiłam 3 właśnie takie batoniki, zajadając przyjżałam się im uważnie i pomyślałam: "Ty blogerko kulinarna, a może byś tak sama zrobiła a nie sztuczne kupowała" - i tadaaam!! Gotowe! Tanie, szybkie i przede wszystkim: z tym co ja lubię najbardziej - zróbcie też swoją kompozycję musli! do dzieła!
Batonik musli |
Domowy batonik musli z czekoladą |
musli z żurawiną |
Składniki ok 10 batonów:
2/3 szkl otrębów - płatków górskich
2/3 szkl ryżu preparowanego
2 łyż stołowe sezamu
2 łyż stołowe siemienia lnianego
1/2 szkl słonecznika łuskanego
100 g żurawiny suszonej (cała)
2 czekolady po 100 g (mleczne)
2 łyż stołowe mleka
1 łyż sołowa miodu prawdziwego
forma do keksu lub naczynie żaroodporne
papier do pieczenia
gruba i ciężka książka (może być interesująca)
W kąpieli wodnej roztapiamy czekoladę z 1 łyż miodu i 2 łyż mleka. Rozgrzewamy patelnię na "sucho" i prażymy na niej słonecznik, siemię i sezam. Kilka minut i mieszając co jakiś czas. Żurawinę kroimy na mniejsze kawałki.
Przygotowujemy formę - nakładamy arkusz papieru (tak by pokrywał dno, boki i wierzch po ewentualnym złożeniu).
Do wyłożonej formy sypiemy ziarna i żurawinę (poza ryżem preparowanym) i delikatnie zalewamy roztopioną czekoladą. Mieszamy i delikatnie uklepujemy łyżką. Dosypujemy ryż preparowany po wierzchu i zawijamy brzegi papieru - zawijając batonik. Dociskamy go książką tak by ułożyć ryż i ubić batonik.
Odstawiamy przyciśnięte, aż ostygnie.
Po ostygnęciu i ścięciu się czekolady wyjmujemy cały baton i kroimy ostrym nożem na batoniki.
Z pod spodu prezentuje się tak:
Sprawdźcie sami czy warto!! Smacznego!
Ps. podzielcie się swoim pomysłem na połączenia smaków w batoniku musli! Czekam na komentarze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło jak napiszesz kilka słów o swoich wrażeniach :) chętnie przyjmę pochwały, dzielnie zniosę krytykę :) Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny.